8 lutego - Piekło - II

„Jeśli twoja ręka prowadzi cię do upadku, odetnij ją. Lepiej jest dla ciebie bez ręki osiągnąć życie, niż z dwiema rękami iść na potępienie, w ogień nieugaszony. Jeśli twoja noga prowadzi cię do upadku, odetnij ją. Lepiej jest dla ciebie bez nogi osiągnąć życie, niż z dwiema nogami być wyrzuconym na potępienie. Jeśli twoje oko prowadzi cię do upadku, wyłup je. Lepiej jest dla ciebie bez jednego oka wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wyrzuconym na potępienie, gdzie ich robak nie umiera, a ogień nie gaśnie" (Mk 9,43-47).

1. Dusza potępiona pośród ciężkich kar będzie odprawiać straszliwą i wieczną medytację. Według św. Alfonsa de Liguori będzie pięć szczególnych przedmiotów tej medytacji.

a) Zatraciłam się przez rzeczy zupełnie nieważne, nędzne, które nigdy nie dały mi prawdziwego zadowolenia: ambicję, przekleństwa, używanie, trochę pieniędzy zostawionych po śmierci innym.

b) Dzięki najmniejszemu wysiłkowi mogłam się zbawić; potrzeba było trochę modlitwy i unikanie okazji.

c) Wystarczyło wypełnić obowiązki wynikające z mojego stanu, tak jak robi to wielu ludzi.

d) A jednak znalazłam się tutaj: nie przez niesprawiedliwość, nie z winny innych, nie z braku łaski i pomocy, ale tylko i wyłącznie z mojej winy, z mojej bardzo wielkiej winy.

e) To potępienie jest nieodwołalne, wieczne: na zawsze w tych płomieniach, nigdy stąd nie wyjdę.

2 Na końcu, w wieczności, z całą pewnością sprawiedliwi staną przed złymi, którzy ich prześladowali. Źli natomiast będą przeżywać niewymowny strach i zdziwi ich bardzo nieoczekiwane zbawienie dobrych.

Pełni goryczy, z trudem łapiąc oddech, powiedzą do siebie: to ci, których uciskaliśmy! Jakże byliśmy głupi, ich życie wydawało się nam szaleństwem, a ich koniec hańbą. A oto teraz znajdują się w gronie dzieci Boga i pośród świętych. Jak bardzo daliśmy się nabrać. Tyle się natrudziliśmy, idąc drogą grzechu i zagłady. Na co przydały się nam pycha, próżność, bogactwo? Wszystko to przeminęło jak cień... W ten sposób w piekle myślą grzesznicy. Rzeczywiście nadzieja bezbożnika jest jak siano na wietrze, jak dym który ginie... Ale sprawiedliwi będą żyć wiecznie, ich nagroda jest u Najwyższego.

3. Mój miłosierny Boże, padam do Twoich stóp. Gdzie przyjdzie mi się znaleźć w tej godzinie? Jeśli jeszcze nie wpadłem do piekła, to tylko dzięki Twojemu miłosierdziu. Pozwól mi poznać niebezpieczeństwo, w którym żyję. Nawróć mnie na dobro. Wybaw mnie, Matko moja, Maryjo.

Rachunek sumienia. - Czy jest jakiś węzeł, jakaś wada, jakieś złe przyzwyczajenie które naraża mnie na niebezpieczeństwo potępienia? Jaki wysiłek muszę podjąć, aby zapewnić sobie wieczne zbawienie?
Czy idę za przykładem tych, którzy dobrze żyją? Jakie usprawiedliwienie będę miał w dzień sądu?

Postanowienie. - Muszę pokonać moją główną wadę, bo może to być sznur, który zaciągnie mnie do tego straszliwego więzienia.

Modlitwa. - Panie mój Jezu, wraz ze św. Augustynem proszę Cię: udziel mi już za życia wszelkich kar i ześlij każdy ból, bylebym tylko ustrzegł się wiecznego cierpienia. Wlej we mnie wielki lęk przed Twoją karą; tutaj tnij, pal, karz, ale oszczędź mnie w wieczności. „Od kar piekielnych wybaw nas, Panie. Od śmierci wiecznej wybaw nas, Panie. W dniu sądu wybaw nas, Panie. Prosimy Cię, abyś uchronił nas, braci, krewnych i dobrodziejów od wiekuistego potępienia, wysłuchaj nas, Panie".

za: J. Alberione, Krótkie medytacje na każdy dzień roku, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2014.