1 marca - Grzech śmiertelny - III

„Synu, jeśli zgrzeszyłeś, nie czyń tego więcej, módl się za twoją przeszłość. Uciekaj od grzechu, jakbyś ujrzał węża, ukąsi cię, gdy się zbliżysz. Zęby grzechu jak zęby Iwa niszczą życie ludzi" (Syr 21,1-2).

1 Jest szaleństwem. Przez niego dusza zostawia Niebo i skazuje się na piekło. Raj jest wiecznym posiadaniem Boga, najwyższego dobra i wiecznego szczęścia. Grzesznik zamyka jego drzwi i wybiera bogactwa, jakieś wygody, przyjemności, zaspokajanie kaprysów. Ezaw sprzedał swoje pierworództwo za miskę soczewicy; ale zaspokoiwszy głód, krzyczał z wielkim bólem. Głodny Jonatan, wbrew rozkazowi króla, skosztował nieco miodu, zanim skończyła się bitwa. Skazany na śmierć mówił z gorzkim wyrzutem. Spróbowałem kropli miodu; tak krótka chwila przyjemności, teraz śmierć. Nieszczęście! Największym nieszczęściem jest grzech. Mówi Pismo Święte: „Ci, którzy popełniają grzech i dopuszczają się niesprawiedliwości, są wrogami własnego życia” (Tb 12,10). Mówi się, że pewnego wieczoru Luter, patrząc na rozgwieżdżone piękno niebo, powiedział: „Patrz Lutrze, jaką ojczyznę utraciłeś!”.

2. Kto grzeszy, skazuje się na piekło. Egzekucja jest odroczona do momentu śmierci, ale potępiający wyrok jest wydany i podpisany przez siebie samego. „Grzech człowieka stanie się przyczyną jego męki” (Mdr 11, 17). I w Księdze Przysłów (8, 36): „Kto mnie obraża, ten niszczy swe życie”. „Każdy, kto popełnia grzech, staje się niewolnikiem grzechu” (J 8, 34). „Zeszliśmy ze słusznej drogi” (Mdr 5, 6). Popełniliśmy błąd! Krzyczą z piekła ci, którzy dopuścili się grzechu. Kiedyś kropla przyjemności, dziś morze ognia.

Pewnego zimowego wieczoru Luter grzał się przy ognisku. Iskra spadła mu na dłoń. Zamiast ją strącić, przyglądał się jej. Tym, co się temu dziwili, powiedział: „Ech, trzeba się przyzwyczajać”. Była to rozpacz, jaka towarzyszy grzechowi.

3. Panie, to do mnie skierowane są Twoje napomnienia: „Wychowałem synów i wyniosłem wysoko, a oni Mnie zdradzili!” (Iz 1, 2). „Ludu mój, cóż ci uczyniłem, czym cię zasmuciłem? Szczepiłem cię jak wybraną winnicę, a ty rodzisz gorzkie owoce. Wyprowadziłem cię z Egiptu, faraona zatopiłem w morzu, szedłem przed tobą w słupie obłoku, a ty wydałeś mnie w ręce najwyższego kapłana i Piłata. Prowadziłem cię przez pustynię, karmiłem cię manną, a ty policzkujesz mnie i biczujesz" (Liturgia Wielkiego Piątku).

Rachunek sumienia. - Przedmiot medytacji: „Jam ci ze skały dobył wodę zdrową, a tyś mnie poił goryczą żółciową...” „Udzieliłem ci tysięcy łask, za którą z nich chcesz mnie kamienować? Doszedłeś nawet do tego, że posługujesz się moimi darami, aby grzeszyć...” Czy zdarza mi się myśleć o tym, jak wielką głupotą jest grzech?

Postanowienie. - Raczej umrzeć, niż znowu splamić się grzechem. Jednej tylko rzeczy będę się bał: grzechu.

Modlitwa. - Bytem głupi. Panie, zwracając się do tych, którzy przybili Cię do krzyża, powiedziałeś: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. Nie zastanawiałem się nad złem, jakie czyniłem, grzesząc. Panie Jezu, ze swojego krzyża powtórz dla mnie podobną modlitwę skierowaną do Twojego Ojca. Wierzę i mam nadzieję, że moja przeszłość zostanie mi wybaczona i że wystarczy mi wytrwałości na przyszłość. Chce wyryć w swoim umyśle Twoją przestrogę: „Uciekaj od grzechu jak od węża”.

za: J. Alberione, Krótkie medytacje na każdy dzień roku, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2014.