18 lutego - FORMOWAĆ W SOBIE CZŁOWIEKA: sumienie

„Człowiek rozważny nie lekceważy namysłu, bezbożny i pyszny nie przyjmie pouczenia. Nie czyń niczego bez porady, a podczas działania nie zmieniaj zdania. We wszystkim, co czynisz, ufaj sobie samemu, to też jest zachowywaniem przykazań" (Syr 32,18-19.23).

1. Sumienie jest samą moją duszą, skupioną na uważnym przemyśleniu i uporządkowaniu mojej aktywności wewnętrznej i zewnętrznej. Jest to zdolność wejścia w siebie i podjęcia refleksji, głębokiego studium moich motywacji oraz oceny, czy jest uprawnione lub zabronione to wszystko, co robię.

Jest to echo niosące głos Boga odbijający się w mojej duszy. Jest prawdziwym życiem duszy, jest poznaniem tego, co się robi lub co się zaniedbuje; jest sądem praktycznym, który umożliwia poznanie tego, co należy zrobić lub z czego zrezygnować. Jest posłańcem Boga ustawionym na fundamencie mojego istnienia, który chroni mnie przed zgubnymi marzeniami. Jeśli upadam, motywuje mnie do powstania; jeśli się zatrzymuję, nakłania mnie do kontynuacji; jeśli jestem przybity, daje mi siłę; jeśli nadto się wywyższam, sprowadza mnie na ziemię.


2. Jest przyjacielskim pouczeniem: „Strzeż się przed tą zgubną okazją; unikaj tego kolegi czy tej lektury; odpuść sobie tę rozrywkę; czuwaj nad myślami i nad sercem; nie daj się zwieść pierwszym poruszeniom żądzy”. Człowiek słyszący głos sumienia jest szczęśliwy; nieszczęśliwy natomiast jest ten, kto nie słyszy już jego głosu!

Jest potężnym hamulcem. W chwili pokusy, kiedy płonąca i porywcza natura skłonna jest podążać za gwałtownymi pragnieniami, sumienie bierze nad nią górę, hamuje, poddaje, chroni przed fatalnymi upadkami. W innym przypadku, kiedy głos sumienia pozostaje nierozpoznany i człowiek staje na skraju przepaści, sumienie podwaja swój krzyk, swoje oburzenie i budzi na nowo zdrowe reakcje. Po okresie kłamliwych iluzji sumienie na nowo staje się słyszalne: człowiek się otrząsa, odwraca się od przepaści i wraca na bezpieczny szlak prawdy i dobra.

Sumienie nie opuszcza również człowieka przegranego i oblepionego błotem; daje mu słyszeć swoje podpowiedzi, przywraca mu mądrość wynikającą z jego własnych doświadczeń, i zaprasza do podjęcia dzieł wynagradzających: nawet jeśli byłby to już moment śmierci.

Jest bodźcem: dla grzeszników i dla sprawiedliwych; kiedy potrząsa leniwymi i śpiącymi: „Dlaczego porzucacie talenty? Dlaczego życie nie przynosi owoców? Nie boicie się godziny sądu?".

Jest zachętą dla zniechęconych; przywraca nadzieję sercom upadłym na duchu: „Nie ma takiej plamy, której nie dało by się usunąć; Bóg nie chce śmierci grzesznika, ale chce, żeby się nawrócił i żył; łaska jest siłą dla tego, kto się modli, a kto się modli, ten będzie ocalony".

3. W chwilach ciszy lub zmartwienia wiele razy słyszałem ten wewnętrzny głos: „Bądź bardziej pobożny; miej więcej gorliwości; wznieś się wyżej; zacieśnij swoją więź z Jezusem”.

Rachunek sumienia. - Jaki użytek zrobiłem z głosów sumienia?

Postanowienie. - Często będę się skupiał; uciszę wszystko wokół siebie, aby móc się wsłuchiwać w wewnętrzny głos sumienia.

Modlitwa. - Panie, w głosie mojego sumienia słyszę Twój głos, który mówi w najgłębszym wnętrzu mojego istnienia: aby przestrzec mnie przed zgubnymi marzeniami; jeśli upadłem, abym wstał; jeśli stoję w miejscu, abym zaczął iść; abym przestał być tchórzem; aby dodać mi sił w starciu z moimi słabościami. Spraw, Panie, abym ulegle słuchał Twojego głosu, zgodnie z Tym, o co prosiłeś: „Dzisiaj, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych”'

za: J. Alberione, Krótkie medytacje na każdy dzień roku, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2014.