11 września - Modlitwa - IV

„Tylko w Bogu znajdę ukojenie, bo moja nadzieja pochodzi od Niego. On jest moją skałą i zbawieniem; On moją twierdzą, nie spotka mnie nic złego! W Bogu moje zbawienie i chwała; twierdza warowna i schronienie w Bogu! Jemu zawsze ufaj, narodzie, otwórzcie przed Nim swe serca: Bóg jest naszym schronieniem! (Ps 62,6-9).

1. Pan zawsze wysłuchuje modlitw, które są dobrze odprawione; żadna modlitwa, nawet niewielka, nie jest daremna. Albo Pan udzieli tego, o co się prosi, albo da jeszcze więcej. Dlaczego więc w praktyce tak wiele modlitw nie przynosi skutku? Odpowiada św. Augustyn; Albo dlatego, że ten, kto się modli jest grzesznikiem; niech najpierw uzyska łaskę przez dobrą spowiedź.

Albo dlatego, że prosi się o rzeczy złe, niebezpieczne dla duszy: na przykład o bogactwo, o którym Pan jest przekonany, że będzie źle wykorzystane. Należy | prosić o zbawienie, wiarę, przebaczenie grzechów, dobrą śmierć itd.
Albo dlatego, że człowiek źle się modli.
Zwróćmy szczególną uwagę na trzy warunki dobrej modlitwy.
Pierwszym jest pokora. Człowiek pokorny jest głęboko przekonany o swojej nicości, niegodności, niewiedzy, niestałości, ubóstwie w każdym wymiarze; tak samo jak jest przekonany, że Bóg jest wszystkim, że jest miłosierdziem, łaską. Celnik jest symbolem pokory; stał z tyłu świątyni, bo nie czuł się godny tego, aby przejść do przodu; pochylił głowę i bił się w piersi, mówiąc; miej litość nad tym grzesznikiem.

2. Psalm mówi:„Pan nie pogardzi prośbą poniżonych”(por.Ps 102,18).
„Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym daje łaskę” (1 P 5, 5; Jk 4, 6). W innym miejscu Pisma Świętego czytamy; Modlitwa tego, kto się uniża, przenika chmury... i nie wraca, jeżeli nie została wysłuchana przez Najwyższego: Bóg nie będzie się spóźniał z jej wysłuchaniem (por. Syr 35,21). Pan mówi; „Przed kim się pochylę, jeśli nie nad ubogim, pokutującym, który się mnie lęka?”. „Udręczonym i uniżonym sercem Bóg nie pogardzi” (Ps 51, 19).

Niniwici w głębokim uniżeniu idąc za głosem Jonasza, podjęli pokutę, Pan ich oszczędził. Upokorzony celnik wrócił do domu jako usprawiedliwiony; pyszny faryzeusz wrócił z większą winą, z racji swojej wyniosłości.

W dziele O naśladowaniu Chrystusa czytamy: „Bóg pokornego broni i oswobadza; pokornego miłuje i pociesza; ku pokornemu się skłania, pokornego obdarza łaską wielką; a po uniżeniu wznosi go do chwały. Pokornemu objawia tajemnice swoje i ku sobie słodko pociąga i wzywa”.

3. Rozważę słowa św. Jana Chryzostoma: „Celnik, wyznając swoje grzechy, został uświęcony; faryzeusz, wyliczając swoje zasługi, pozostał z pustymi rękoma. Zobacz, jak wielką szkodę przynosi upodobanie w dobrych dziełach, a jak wielkie dobro można uzyskać przez pokorne przyznanie się do winy. Oczywiste jest, że kto wspomina swoje zasługi, ten wywyższa samego siebie i gardzi innymi; faryzeusz nie mógłby powiedzieć: Ja nie jestem jak inni ludzie (por. Łk 18, 11), jeśli nie wspominałby swoich postów i dziesięcin. Natomiast pamięć o grzechach obniża nasze własne o sobie mniemanie, sprowadza pokorę, dzięki której otrzymuje się życzliwość Boga”.

Rachunek sumienia. - Jak się modlę? W stanie łaski? Proszę o rzeczy na chwałę Bożą? O to, co jest dobre dla mojego wiecznego zbawienia? W modlitwie naśladuję faryzeusza czy celnika?

Postanowienie. - Pokora przygotowuje miejsce dla łaski, tak jak dolina jest miejscem, w którym gromadzą się wody. Zanim zacznę się modlić, ukorzę samego siebie.

Modlitwa. - Panie, stworzyłeś świat dla Twojej chwały, jak więc mógłbyś wysłuchać prośby tego, kto własnej szuka chwały? Zabierz więc moje serce pełne pychy i daj mi serce pokorne. Nieustannie rozważam słowa mojej Najświętszej Matki Maryi: Bóg wejrzał na pokorę swojej służebnicy... Jego miłosierdzie nad tym, kto się Go boi... z niczym odprawił zarozumiałych pyszałków o nadętym sercu.

za: J. Alberione, Krótkie medytacje na każdy dzień roku, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2014.