15 listopada - Niewidomy z Jerycha

„Jesteśmy jak ptak, który się wyrwał z sidła ptaszników. Sidło się zerwało, a myśmy ocaleli. Wspomożenie nasze w imieniu Pana, który stworzył niebo i ziemię" (Ps 124,7-8).

1. W tych dniach Brewiarz mówi nam o Abrahamie, „ojcu wierzących”. Jest on gotowy złożyć w ofierze swojego jedynego syna Izaaka, ponieważ ani przez moment nie wątpi w obietnicę Boga, według której ma zostać ojcem wielkiego narodu. Ofiara Izaaka była zapowiedzią ofiary Jezusa złożonej na krzyżu, przypominanej przez Ewangelię; to wiara w śmierć Zbawiciela zjednuje nam zbawienie; podobnie jak wiara niewidomego od urodzenia daje mu wzrok.

„Jezus - mówi dzisiejsza Ewangelia - zgromadził przy sobie Dwunastu i powiedział do nich: «Oto idziemy do Jeruzalem. Tam wypełni się wszystko, co prorocy napisali o Synu Człowieczym. Wydadzą Go bowiem poganom, wyszydzą, znieważą i oplują. Po wychłostaniu zabiją Go, lecz trzeciego dnia powstanie z martwych». Oni jednak nic z tego nie zrozumieli. Słowa te były przed nimi zakryte i nie pojmowali tego, co mówił. Kiedy zbliżał się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze, żebrząc. Gdy usłyszał przechodzący tłum, pytał, co się dzieje. Powiedzieli mu, że Jezus Nazarejczyk przechodzi. Wtedy zawołał: «Jezusie, Synu Dawida, zmiłuj się nade mną!». Ci, którzy szli z przodu, nalegali, by zamilkł, ale on jeszcze głośniej krzyczał: «Synu Dawida, zmiłuj się nade mną!». Jezus zatrzymał się i kazał go do siebie przyprowadzić. Gdy on się zbliżył, zapytał go: «Co chcesz, abym ci uczynił?». Odpowiedział: «Panie, żebym przejrzał». Jezus odrzekł: "Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła". Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, chwaląc Boga. A cały lud, który to widział, oddał cześć Bogu” (Łk 18, 31-43).

2. Jezus Chrystus wynagrodził za nasze grzechy. Za wszelki rodzaj grzechu. Cierpiał każdy rodzaj bólu. „Chrystus - mówi św. Paweł - odkupił nas na krzyżu, aby błogosławieństwo obiecane Abrahamowi zostało przekazane również poganom; w ten sposób otrzymujemy dzięki wierze obietnicę Ducha Świętego”. Czyli obiecanego Abrahamowi ducha dziecięctwa Bożego. Jezus Chrystus często mówi o swojej męce, śmierci i zmartwychwstaniu; robi to po to, aby apostołowie zrozumieli, że jest On Zbawicielem. Ale dla nich nie było to jasne; dlatego Jezus dokonuje cudu, który potwierdza to, co głosi; pokazuje, w jaki sposób wiara w Niego daje człowiekowi zbawienie.

Wiara, jak tłumaczy św. Paweł w epistole (1 Kor 13, 1-13), musi być jeszcze połączona z miłością. Ta miłość koniecznie musi być cierpliwa, pełna dobroci, jednym słowem musi być aktywna, działająca. Wiara i miłość przygotowują nam wieczną wizję i szczęście w Niebie.

Karmienie wiary modlitwą oraz podejmowanie uczynków jest życiem chrześcijanina. Ludzie żyjący w oparciu o mądrości tego świata i którzy są przekonani, że przyszłe życie nie istnieje, działają w taki sposób, jakby wszystko zależało od człowieka i jakby nie było Opatrzności... Są to racjonaliści, materialiści, światowcy, praktykujący ateiści; ale nie chrześcijanie. Być może będą się uważać za chrześcijan, będą ochrzczeni, ale nie będzie w nich życia chrześcijańskiego, radości, umocnienia, nadziei typowej dla chrześcijanina.

3. „Żyjcie w miłości na wzór Chrystusa, który nas umiłował i samego siebie wydał za nas jako dar i ofiarę dla Boga, jako miłą woń” (Ef 5, 2), mówi św. Paweł. Żywe, żarliwe nabożeństwo do Krzyża daje nam wiarę, która czyni nas dziećmi Bożymi i zbawia nas w miłości.

Rachunek sumienia. - Czy dobrze rozumiem, czym jest Odkupienie? Pokładam ufność w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa? Czy w moim życiu pozwalam prowadzić się wierze?

Postanowienie. - Swoją uczynię modlitwę wypowiedzianą przez niewidomego od urodzenia: Panie, spraw, abym przejrzał!

Modlitwa. - Panie, który swojego Jedynego Syna uczyniłeś zbawicielem i chciałeś, aby nosił imię Jezus, daj mi, proszę, światło, abym zrozumiał wielką tajemnicę Krzyża i potrafił czerpać z niego wielkie owoce zbawienia. Nie ma nigdzie indziej zbawienia, jest ono jedynie w Jezusie Chrystusie; Jego rany uzdrawiają wszelkie rany, jakie grzech otwiera w duszach. W nich upatruję nadzieję na otrzymanie przebaczenia, dobrą śmierć i Niebo.

Przez Krew Jezusa Chrystusa ufam, że uda mi się uniknąć okazji do grzechu, pokonać pokusy, żyć w łasce, rozpalić we mnie pokorną i działającą miłość. Chcę, aby każdy znak krzyża był prośbą kierowaną do cierpiącego Pana, z nadzieją wybłagania tej łaski.

za: J. Alberione, Krótkie medytacje na każdy dzień roku, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2014.