15 maja - Pokora - II

"Miejcie w sobie takie usposobienie, jakie też było w Chrystusie Jezusie. On, mając naturę Boga, nie uznał za stosowne korzystać ze swojej równości z Bogiem, lecz ogołocił siebie samego, przyjmując naturę sługi i stając się podobnym do ludzi. A z zewnętrznego wyglądu uznany za człowieka, uniżył siebie samego, stając się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci na krzyżu" (Flp 2, 5-8).

1. Jak bardzo cenna jest pokora, widać przede wszystkim po tym, jak szanował i praktykował ją sam Jezus, nieomylny Nauczyciel. Syn Boga, tożsamy z Ojcem w mocy i chwale, uniżył samego siebie, przyjął ludzkie ciało w każdym momencie swojego życia; szczególnie podczas męki i w Świętej Eucharystii. Później został przez Ojca wywyższony ponad wszelkie imię, ponieważ doznał największego z możliwych upokorzenia (por. Flp 2, 3-11).

W stajence kontemplujemy Go jako słabe dziecko, ubogiego, w żłobie, na wiązce słomy. Pośród ludzi nie było dla Niego miejsca, więc musiał przyjść na świat w stajni służącej jako schronienie dla zwierząt. Przy końcu Jego ziemskiego życia niewdzięczny lud miał odwagę krzyczeć: "Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!" (J 19, 15). On pokornie przyjmuje wszystko, co zgotowali Mu ludzie, przez Niego stworzeni, którym On niesie zbawienie, milczy jak ktoś niezdolny, żeby się bronić. Ucieka do Egiptu; po powrocie szuka schronienia w bardzo biednym domu usytuowanym w pogardzanej przez wszystkich wiosce; przez trzydzieści lat wiedzie tam życie ukryte. Jest tak posłuszny, jakby był niezdobny do decydowania o swoim losie; pracuje tak jak każdy robotnik, w każdej najdrobniejszej rzeczy służy Matce i Józefowi. Dlatego Bossuet krzyczy: "Przyjdź, ludzka dumo, i umrzyj, widząc to zjawisko".

2. W czasie działalności publicznej Jezus głosi, czyni cuda, przedstawia się jako Syn Boga: ale robi to wszystko dla chwały Ojca, w duchu posłuszeństwa i dla zbawienia ludzi. W sposób szczególny zwraca się do ubogich, żyje z jałmużny, na towarzyszy i apostołów wybiera kilku rybaków i celnika. Jego sposób mówienia jest prosty, ucieka od popularności i sławy, szuka jedynie chwały Ojca. Niczego nie posiada, nawet kamienia, na którym mógłby oprzeć głowę, często zabrania rozpowiadać o swoich cudach, wiele razy mówi o swojej męce. Kończy życie, przyjmując wielkie upokorzenia, które dla nas pozostają tajemnicą.

Kontemplujemy go w Ogrodzie Oliwnym, potem jak upada pod ciosami biczowania i dalej poranionego koroną cierniową.

Apostoł Go sprzedał, wybrany na fundament Kościoła się Go wyparł, wszyscy Go opuścili. Został skazany przez sąd religijny, przez sąd wojskowy, przez sąd polityczny. Niemal utopiony w morzu oskarżeń; zraniony w godności człowieka, króla, sędziego, wymieniony na Barabasza, skazany na krzyż.

Idzie na Kalwarię przytłoczony ciężarem narzędzie swojej śmierci; zostaje rozebrany i przybity do krzyża, kona przez trzy godziny; umiera pomiędzy przestępcami. I ciągle milczy; cierpi i modli się za prześladowców; daje człowiekowi największy dowód swojej miłości.

3. Święty Wincenty a Paulo mówi: "Życie naszego Pana było nieprzerwanym pasmem podziwu i umiłowania upokorzenia; Jego serce było tak pełne, że jeśliby je otworzyć (jak zrobiono to w przypadku świętego), z pewnością w przepięknym sercu Jezusa wyraźnie i w szczególny sposób wyryta byłaby święta pokora; i chyba nie przesadzam, twierdząc, że ma tam ona przewagę nad innymi cnotami".

Rachunek sumienia. - Dobrze zgłębiłem tajemnice upokorzeń Jezusa? Umiłowałem je? Czuję, tak jak Jezus, głód upokorzeń?

Postanowienie. - Kontemplując Jezusa, moją miłość i mój wzór, pokocham zamęt, krzywdy, obelgi.

Modlitwa. - "Mój Zbawicielu, jakże bardzo kochałeś tę cnotę! Dlaczego pozwoliłeś, by tak bardzo Cię upodlono? Tylko dlatego, że dobrze znałeś doskonałość upokorzeń i zło przeciwnych jej grzechów. Duma, pycha, nie tylko wzmacnia ciężar innych grzechów, ale sprawia również, że złymi stają się czyny, które same w sobie takimi nie są, co więcej, odnosi się to nawet do tych dzieł, które są dobrej i najświętsze".

za: J. Alberione, Krótkie medytacje na każdy dzień roku, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2014.