2 maja - Miłość - III

„Bądźcie więc naśladowcami Boga jak umiłowane dzieci i żyjcie w miłości na wzór Chrystusa, który nas umiłował i samego siebie wydał za nas jako dar i ofiarę dla Boga, jako miłą woń" (Ef 5,1-2).

1. Święty Paweł wspaniale opisuje bezcenność miłości Bożej: „Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się miedzią brzęczącą lub dźwięczącymi cymbałami. Gdybym posiadał dar prorokowania i poznał wszystkie tajemnice i wszelką wiedzę, i wiarę miałbym taką, że góry bym przenosił, byłbym niczym. Gdybym też innych nakarmił wszystkim, co posiadam, i szczycił się, że 254 wydałem własne ciało, a miłości bym nie miał, niczego bym nie zyskał. Miłość jest cierpliwa, szlachetna, miłość nie zazdrości, nie przechwala się, nie jest zarozumiała, nie postępuje nieprzyzwoicie, nie szuka siebie, nie wybucha gniewem, nie liczy doznanych krzywd, nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz raduje się prawdą. Wszystko wytrzymuje, wszystkiemu wierzy, wszystkiemu ufa, wszystko przetrwa. Miłość nigdy się nie kończy. Inaczej niż dar prorokowania, który ustanie, języki, które zanikną, czy wiedza, której zabraknie” (1 Kor 13, 1-8).

Teraz więc trwają wiara, nadzieja i miłość - te trzy. Z nich zaś największa jest miłość” (1 Kor 13, 13).

2. Miłość jest cnotą najbardziej uświęcającą: wewnętrznie jednoczy człowieka z Bogiem: umysł, wolę, uczucia. Przekazuje duszy Boga; podtrzymuje zażyłą przyjaźń z Nim; mnoży poruszenia i siły: „Jak śmierć potężna jest miłość” (Pnp 8, 6).
Dzieło O naśladowaniu Chrystusa wylicza skutki miłości: czyni lekkim to, co ciężkie, i spokojnie znosi wszelkie niepokoje, bo dźwiga ciężar bez ciężaru, a każdą gorycz zaprawia słodyczą i daje jej smak wyborny; wznosi nas do Boga, ponieważ sama z Boga się wywodzi; daje nam skrzydła, abyśmy z radością frunęli ku aktom coraz doskonalszym i do uczynienia pełnego daru z nas samych, skłania nas do rzeczy wielkich i sprawia, że przyciągani jesteśmy ku doskonałości; nieustannie czuwa, nie narzeka na trudy, nie czuje lęku, ale jak żywy płomień z każdą chwilą wznosi się bliżej Nieba i pokonując każdą trudność, kroczy pewnie naprzód.

3. Boski Mistrzu, Ty nas zaprosiłeś, abyśmy skosztowali słodyczy Twojego jarzma oraz | lekkości Twojego brzemienia. To jarzmo i ten ciężar są miłością. „Nad miłość nie ma nic słodszego, mocniejszego, wyższego, rozleglejszego, przyjemniejszego ani lepszego w niebie i na ziemi”. Rzeczywiście miłość jest przedsmakiem wiecznego szczęścia, który zapowiada rajską rzeczywistość Nieba: „Obcować z Jezusem - Raj najpiękniejszy... Rzeczywiście, jeśli Ty jesteś obecny, wszystko jest radosne, jeśli Ciebie nie ma, wszystko jest nudne".

Rachunek sumienia. - Mam wiedzę na temat miłości? Pragnę jej? Próbowałem ją praktykować? Korzystać z jej skutków?

Postanowienie. - Będę miał pragnienie poznania najwspanialszej wiedzy o miłości Chrystusa: jak jest wielka i szeroka, jak wysoka i głęboka.

Modlitwa. - Chcę kontemplować Twoje Serce: ono jest teologią, praktyką, modlitwą żywej miłości. Ono objawiło się św. Małgorzacie Alacoque otoczone żywym światłem, okrążone płomieniami, niosące krzyż, przebite włócznią i mające wieniec z ostrych cierni. Światło jest nauką miłości, krzyż dowodem czynnej miłości, ciernie to nasze grzechy codzienne, włócznia symbolizuje grzech ciężki. To wszystko jest drogą, prawdą, życiem.

za: J. Alberione, Krótkie medytacje na każdy dzień roku, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2014.