21 maja - Posłuszeństwo - III

"Nie każdy, kto mówi do Mnie: "Panie, Panie!" wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz tylko ten, kto pełni wolę mojego Ojca, który jest w niebie" (Mt 7, 21).

1. Posłuszeństwo jednoczy nas z Panem; jest to nieustanna, zwykła komunia z Nim. W posłuszeństwie naszą wolę poddajemy woli Bożej i jednoczymy z nią: co więcej, oddajemy na służbę Bogu wszystkie nasze władze i siły duszy.

Wyrzeczenie się naszej woli jest ofiarą, którą Bóg przyjmuje, co więcej, najchętniej ją przyjmuje: "Cenniejsze posłuszeństwo od ofiary" (1 Sm 15, 22). Jest ona szczególnego rodzaju męczeństwem i ciągłym składaniem siebie w ofierze: "Dzięki posłuszeństwu niszczy się wolę własną", mówi św. Grzegorz Wielki. Tak więc, podobnie jak Komunia sakramentalna jednoczy nas z Jezusem Chrystusem na jakiś czas, tak posłuszeństwo przedłuża tę duchową jedność: my w Jezusie, Jezus w nas: "jednego tylko pragnę, dlatego wszystko, co jest temu przeciwne, odrzucam".

2. Święty Augustyn mówi, że posłuszeństwo jest matką i strażnikiem cnót; posłuszeństwo jest miłość praktyczną: "Jeśli mnie miłujecie, będziecie zachowywali moje przykazania" (J 14, 15).

Oprócz tego: życie zanurzone w woli Bożej oznacza praktykowanie wszystkich cnót: wszystkie zawarte są w posłuszeństwie; tak jak wszystkie grzechy, w swojej istocie, są nieposłuszeństwem. Kto pełni wolę Bożą, jest cierpliwy, miłosierny, stały w pełnieniu obowiązków swojego stanu, sprawiedliwy, mężny, łagodny, umiarkowany, umartwiony itd.

Posłuszeństwo daje wielki pokój. Dusza wie, że podoba się Bogu; żyje spokojnie pod zadowolonym i pełnym błogosławieństwa wejrzeniem Pana. Odpoczywa na statku, wiedząc, że jest on prowadzony przez Boga, dobrego Ojca. On wszystkim zarządza zawsze z miłością i ma na względzie największe dobro: czym więc się martwić?

Posłuszny wie, że Bóg karze jedynie tych, którzy nie pełnią Jego woli: zatem wie, że nie czeka go potępienie, ale Niebo. Co więcej, posłuszny wie, że wszystko, nawet najmniej znaczące czyny, zostają przekształcone w bezcenną zasługę dla Nieba.

3. Posłuszeństwo ma trzy stopnie:
Pierwszy: posłuszny zachowuje przykazania Boga, Kościoła, wypełnia polecenia przełożonych; w tym wszystkim jest pilny, punktualny, działa, mając na uwadze nadprzyrodzony cel.

Drugi: posłuszny wzoruje się na przykładzie Jezusa Chrystusa; kontempluje Go w Jego życiu w Nazarecie i na Kalwarii; poddaje się woli Bożej z całej zaangażowaniem również w okolicznościach trudnych, przykrych.

Trzeci: posłuszny, idąc jeszcze dalej, rezygnuje z własnego osądu; jednoczy go z osądem przełożonych.

Rachunek sumienia. - Czy wiem, jak wielkie skarby ukryte są w posłuszeństwie? Do którego stopnia już doszedłem? Staram się o postęp?

Postanowienie. - Posłuszeństwo jest rzeczą najbardziej racjonalną: prowadzi mnie do robienia w życiu tego, co samo w sobie jest prawe; jest ono dla mnie najbardziej pożyteczne teraz i w wieczności.

Modlitwa. - Panie, w mojej mentalności strasznie dziwnie, ciężko wybrzmiewa słowo "posłuszeństwo": jak rózga, jak trup. Ale wiem, że w Niebie na tyle zostanę wywyższony, na ile tu, na ziemi, byłem poddany. "Fiat volunta tua, sicut in coelo et in terra" (Mt 6, 10). Niech się dzieje, niech będzie wychwalana we wszystkim i na wieki wywyższona najświętsza, najsprawiedliwsza, najbardziej godna kochania wola Boża. Daj mi poznać, co dziś jest Twoim pragnieniem. Mów, Twój sługa słucha. Tak! Poddaję Tobie wolę, serce, osąd. Wszystko. Przyjmij moją służbę, niech będzie dla mnie zasługą.

za: J. Alberione, Krótkie medytacje na każdy dzień roku, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2014.