22 września - Kierownictwo duchowe

„Nadstaw uszu i słuchaj słów mędrców, a swoje serce skłoń do mojej wiedzy. Bo dobrze jest, kiedy strzeżesz jej w swym wnętrzu i masz ją na swoich wargach. Chcę cię dziś pouczyć o drodze Pana, abyś mógł pokładać w Nim nadzieję" (Prz 22,17-19).

1. Droga do doskonałości jest długa i trudna, pełna wielu niebezpieczeństw, pełna zasadzek wrogów, odmiennych dla różnych dusz; potrzebny jest więc doświadczony przewodnik, zarówno dla jej wyboru, jak i dla bezpiecznego przejścia po niej. Ten przewodnik to kierownik duchowy. Często jest nim spowiednik; zdarza się, że jest to inny Kapłan. Wielkim brakiem roztropności jest brak kierownika duchowego.

Leon XIII pisze: „W czasach początków Kościoła znajdujemy wspaniały dowód tego prawa: chociaż Szaweł, bezwzględny prześladowca i kat, zrozumiał głos samego Chrystusa i zapytał: Panie, co chcesz, abym czynił?, to jednak został posłany do Ananiasza, do Damaszku: Wejdź do miasta i tam powiedzą ci, co masz czynić”. I dodaje: „To zawsze było praktykowane w Kościele; jest to nauczanie | jednomyślnie głoszone przez wszystkich, którzy, na przestrzeni dziejów, jaśnieli mądrością i świętością”. Rzeczywiście Jezus Chrystus ustanowił Kościół jako wspólnotę hierarchiczną; jego członkowie są uświęcani przez tych, którym zostało powierzone zadanie zarządzania, udzielania słowa Bożego i Sakramentów, a także „nauczania tego, czego uczyć polecił Jezus Chrystus”. Zarządzanie ludem chrześcijańskim oraz prowadzenie każdej duszy przez Kapłanów jest zadaniem, którego pragnął Jezus Chrystus. Kapłan, nie tylko w ogólności, ale odnośnie do każdej duszy, musi być światłem, które oświeca, przewodnikiem na szlaku wiodącym do Nieba, kanałem łaski i życia wiecznego.

2. Kasjan w Instytucjach, św. Jan Klimak w Schodach do nieba, św. Bernard w Mowach oraz w listach nauczają, że ścieżki duchowe są trudne i nikt nie jest zdolny to tego, aby samemu sobie być przewodnikiem: „Kto uznaje siebie samego swoim mistrzem, staje się uczniem głupca”. Święty Hieronim, św. Augustyn, św. Alfons przez swoje nauki i praktykę uczą o konieczności kierownictwa duchowego. Nie jest to konieczność absolutna, ale moralna, ponieważ jest to zwyczajny i normalny środek rozwoju duchowego. Święty Franciszek Salezy mówi: „Dlaczego chcemy być mistrzami samych siebie w odniesieniu do ducha, jeśli nie potrafimy nimi być w odniesieniu do ciała? Sami lekarze, jeśli zachorują, proszą innych lekarzy, aby wskazali im stosowne dla nich lekarstwo”. Dusza napotyka trudności na początku, w połowie i znajdzie je u celu, przy końcu tego trudnego życia.

3. Rozważmy słowa P. Godineza: „Pośród tysiąca osób, które Bóg wzywa do doskonałości, tylko dziesięć jest w stanie odpowiedzieć; pośród stu osób, które Bóg wzywa do kontemplacji, dziewięćdziesiąt dziewięć nie stawi się na wezwanie... Należy uznać, że jedną z głównych przyczyn jest brak mistrza duchowego... Jest on sternikiem duszy. Podobnie jak żadnej nauki czy sztuki nie można się nauczyć bez mistrza, który ją wyłoży, jakkolwiek nie byłaby ona prosta, tym bardziej nie można nauczyć się najwyższej mądrości, jaką jest doskonałość, gdzie zmierzyć się trzeba z tak wielkimi tajemnicami... Należy więc uznać za moralnie niemożliwe to, że bez cudu lub bez mistrza dusza przez długie lata może mierzyć się z tym, co jest najwyższe i najtrudniejsze w życiu duchowym, bez ryzyka, że się pogubi”.

Rachunek sumienia. - Co myślę na temat kierownictwa duchowego? Posiadam swojego kierownika? Jestem uległym dzieckiem duchowym wobec jego rad?

Postanowienie. - Pomodlę się, wybiorę mojego kierownika i całkowicie otworzę przed nim moje serce.

Modlitwa. - Boski Mistrzu, który byłeś duchowym przewodnikiem dla apostołów, proszę Cię o trzy łaski: abym znalazł kierownika duchowego posiadającego trzy dary: miłość, mądrość i roztropność. Po drugie: abym potrafił otworzyć przed nim całego siebie, to co wewnątrz mnie i na zewnątrz, przeszłość i teraźniejszość, abym był wobec niego szczery i uczciwy. Po trzecie: abym był uległy i wytrwały w realizowaniu jego nauczania i rad. Proszę o to po modlitwie o Boże światło dla niego.

za: J. Alberione, Krótkie medytacje na każdy dzień roku, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2014.