29 października - Wskrzeszenie młodzieńca z Naim

„Bracia, nawet jeśli ktoś popadnie w grzech, wy, którzy trwacie w Duchu, podźwignijcie go z całą łagodnością. Uważaj jednak, abyś i ty nie uległ pokusie. Jedni drugim noście brzemiona, a tak wypełnicie prawo Chrystusa" (Ga 6,1-2).

1. Śmierć jest utratą życia. Ciało umiera, jeśli traci duszę, która jest jego życiem; dusza chrześcijańska umiera przez grzech, ponieważ traci łaskę, która jest jej życiem nadprzyrodzonym. Jezus Chrystus wszystkich wskrzesi w dniu sądu. Jak śmierć cielesna jest symbolem śmierci duchowej, tak zmartwychwstanie ciała jest symbolem zmartwychwstania duchowego.]

Ewangelia mówi: „Jezus udał się do pewnego miasta zwanego Nain. | Wraz z Nim szli Jego uczniowie i wielki tłum. Gdy zbliżył się do bramy miasta, właśnie wynoszono zmarłego - jedynego syna matki, która była wdową. Towarzyszył jej wielki tłum z miasta. Gdy Pan ją zobaczył, ulitował się nad nią i powiedział: «Nie płacz». Podszedł, dotknął pogrzebowych noszy, a niosący je zatrzymali się. I powiedział: «Młodzieńcze, mówię ci, wstań!». Wtedy zmarły usiadł i zaczął mówić. I oddał go jego matce. Wszystkich ogarnął lęk i wychwalali Boga, mówiąc: «Wielki prorok pojawił się wśród nas. Bóg nawiedził swój lud»” (Łk 7, 11-16).

2. Święty Augustyn mówi: „Wskrzeszenie młodzieńca napełniło wielką radością jego matkę, wdowę. Nasza matka, Kościół, każdego dnia raduje się z wielu dzieci, które zmartwychwstają duchowo. Tak wielki płacz i lament wybuchł po śmierci tego młodzieńca, tymczasem w przypadku śmierci duchowej tak wielu dusz panuje obojętność... Kto czuje się podobny do tego zmarłego młodzieńca, niech zmartwychwstanie, uciekając się do Jezusa Chrystusa i niech cierpi, mając świadomość, że przez grzech własną duszę przyprawił o śmierć”.

Grzesznicy, zastanówcie się. Wasz stan jest nieskończenie nędzny; jesteście ślepi: nie widzicie; ale widzą aniołowie; widzi Kościół i płacze nad wami. Jesteście pozbawieni Boga, który jest życiem; jesteście wędrującymi trupami. Jeśli w takim stanie zaskoczy was śmierć, zostaniecie pogrzebani w piekle. Śmiejecie się? Próbujecie zapomnieć? Może uciekacie się do szalonych uciech? „Buntownicy, weźcie to sobie do serca! (Iz 46, 8), bo waszego uporu nie można wytłumaczyć niczym innym jak tylko bezmyślnością albo ślepotą: „Ziemia jest opuszczona, ponieważ nie ma nikogo, kto by rozmyślał” (por. Iz 17, 1). Jak możecie spać spokojnie, żartować i śmiać się, przecież stoicie na skraju przepaści? Wróćcie do waszego Boga, który was zaprasza i na was czeka. Wstańcie z waszego grobu. Być może doszliście już do momentu, że unosi się smród, jak to było w przypadku Łazarza, ale proście Jezusa: On sprawi, że usłyszycie: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem” (J 11, 25).

3. Jezu, dobry Pasterzu, spójrz na rzeszę zagubionych owiec; na tak wielką liczbę ludzi duchowo martwych. Tak wielu jest grzeszników, tyle cmentarzy mamy wokół nas. Niech Twój wszechmogący głos zagrzmi nad tymi grobami: Łazarzu, wyjdź na zewnątrz! Niech te dusze zmartwychwstaną do nowego życia; niech pocieszą zasmucone serce naszej matki, Kościoła.

Rachunek sumienia. - Czy i ja jestem może jednym z tych, którzy duchowo są martwi? Pracuję gorliwie na rzecz nawrócenia grzeszników? Angażuję się w to dzieło przez czyny, modlitwę, słowo wzywające ich do powrotu do życia?

Postanowienie. - Od tej chwili do mojej modlitwy włączę ogólną intencję za grzeszników, szczególnie za konających.

Modlitwa. - Twoją misją, Panie, było pojednanie ludzi z Bogiem. Nie przestawaj więc wzywać wszystkich ludzi i wszędzie do podjęcia pokuty. Daj świętych Kapłanów, uformowanych na wzór Twojego Serca, które całe jest płomieniem miłości. Daj nam świętych spowiedników. Oświeć grzeszników. Aniołowie w Niebie niech przygotują wielką ucztę w Raju na cześć odnalezionych dzieci, umarłych, którzy powrócili do życia.

za: J. Alberione, Krótkie medytacje na każdy dzień roku, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2014.