3 marca - Grzech śmiertelny - V

"Kiedy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po pustyni i szuka tam odpoczynku, ale go nie znajduje. Wedy mówi: "Powrócę do swego domu, z którego wyszedłem". Po powrocie okazuje się, że jest on wolny, posprzątany i przyozdobiony. Wtedy idzie i zabiera ze sobą siedem innych duchów, gorszych od siebie. Wchodzą tam i mieszkają. I to, co się dzieje później z tym człowiekiem, jest gorsze od tego, co było wcześniej. Tak też będzie z tym przewrotnym pokoleniem". (Mt 12, 43-45).

1. Powoduje wiele innych upadków duszy. Jest niczym straszliwe gradobicie spadające chwilę przed winobraniem na wspaniałą winnicę pełną dojrzewających winogron.

Utrwala przyzwyczajenie. Jest równią pochyłą, po której wola z łatwością stacza się ku złu. Dochodzi się do momentu, w którym rodzi się potrzeba; dalej pojawia się coś w rodzaju konieczności. Powtarzające się kłamstwo rodzi złośliwy instynkt ciągłego kłamania, oszukiwania; powtarzająca się kradzież prowadzi do kleptomanii, czyli skłonności do kradzieży, także wtedy, gdy czyn taki nie prowadzi do osiągnięcia korzyści potrzebnej złodziejowi do życia. Takie drugorzędne działanie bardzo szybko rodzi silną potrzebę, niemal nie do zaspokojenia, rzeczy podłych. Jak biedny jest człowiek przeniknięty na wskroś tym trującym jadem. Mówi: "Dziś wieczorem to będzie ostatni raz!". Ale to postanowienie trwa dzień, może tydzień, a później pragnienie staje się coraz gorętsze, bardziej tyraniczne.

2. Przyzwyczajenie to, które staje się przymusem, wywołuje cztery skutki odnoszące się do przeszłości, ale mające także znaczący wpływ na przyszłość:
a/ Ślepota umysłu. Nie rozumie się już ani ciężaru grzechu, ani niebezpieczeństwa, jaki się z nim wiąże, ani świętości, ani własnego stanu.
b/ Zatwardziałość serca, które staje się obojętne na to, co jest święte, piękne; szuka ono jedynie chwilowych radości i zadowolenia w nędznych rzeczach ziemskich.
c/ Słabość woli: siła oporu staje się coraz mniejsza, upadek coraz bliższy, coraz głębszy i coraz bardziej haniebny.
d/ Ciało zaczyna dominować, staje się coraz bardziej tyraniczne: obżarstwo i pijaństwo, skąpstwo, zmysłowość, lenistwo. Ten nieszczęśnik, jeśli zachował jeszcze jakąkolwiek świadomość swojego stanu, jeśli próbuje jeszcze ocenić rozmiar swoich porażek, jak wielki poczuje we własnej duszy wstyd, upokorzenie i rozpacz!

3. Mój Boże, próbuję zobaczyć upadki duszy, która została przez Ciebie stworzona, która jest niewiele mniejsza od aniołów, przeznaczona do życia pośród świętych w Niebie. Rozumiem nieszczęście egzystencji utopionej w grzechu. Rozumiem również upadki moralne, jakie powoduje. Rozumiem także cierpienia fizyczne takiej duszy.

Rachunek sumienia. - Przejmuję się losem biednych grzeszników? Rozumiem ich trudności w podjęciu pokuty i odrodzeniu się? Pomagam tym, którzy walczą i którzy cierpią? Modlę się za grzeszników? Troszczę się o ich nawrócenie?

Postanowienie. - Każdego dnia odmówię jakąś modlitwę, przynajmniej "Zdrowaś Maryjo", w intencji nawrócenia grzeszników.

Modlitwa. - Pamiętaj Boże, iż z prochu zostaliśmy stworzeni! Że grzech pierworodny skutkuje w nas wieloma skłonnościami do złego. To, co jest najbardziej upokarzające, to fakt, że nasze słabości pogłębiają się na skutek naszych osobistych grzechów. Zmiłuj się nad nami, Panie. Skrusz biednych grzeszników; daj im łaskę dobrej spowiedzi; daj im wytrwałość. Maryjo, ucieczko grzeszników, módl się za nami.

za: J. Alberione, Krótkie medytacje na każdy dzień roku, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2014.