30 sierpnia - Pokuta - IX

„Jestem przecież bliski upadku i ból nigdy mnie nie opuszcza. Wyznaję więc nieprawość swoją, boleję nad swoim grzechem. Nie opuszczaj mnie, Panie! Boże mój, nie bądź ode mnie daleko! Pospiesz mi na pomoc! Panie, zbawienie moje!" (Ps 38,18-19.22-23).

1. Częsta spowiedź jest bardzo skutecznym środkiem wykorzeniania wad oraz wzrostu w łasce. Od Duchowieństwa i Zakonników wymaga się spowiedzi cotygodniowej. Duszom pobożnym, które naprawdę chcą postępować w cnocie, podręczniki ascetyki oraz kaznodzieje i spowiednicy zgodnie zalecają taką samą częstotliwość spowiedzi.

Kto się spowiada, będąc w stanie łaski, niech wyznaje grzechy powszednie albo grzechy popełnione w przeszłości. Dzięki temu człowiek może przewidzieć i ustrzec się ciężkich upadków. Z dwóch powodów: z jednej strony Sakrament daje duszy, jako przywilej u Boga, łaski aktualne oraz specjalną siłę pozwalającą zapobiegać małym upadkom. Oprócz tego wstręt do grzechu powszedniego i do grzechów kiedyś popełnionych, także tych już odpuszczonych, zawsze łączy się z pragnieniem i postanowieniem unikania ich w przyszłości, dzięki korzystaniu ze stosownych i koniecznych środków. Byli tacy święci, którzy spowiadali się dwa razy w tygodniu, a nawet codziennie.

2. Skutkiem częstej spowiedzi jest również bardziej pewne odpuszczenie grzechów powszednich. Można je zmazać na wiele sposobów, ale najpewniejszym z nich zawsze jest Sakrament Pokuty. Jest to wielki środek celowo ustanowiony przez naszego Pana Jezusa.
Za każdym razem, kiedy przyjmuje się ten Sakrament, następuje wzrost łaski, świętości oraz prawo do większej chwały w Niebie. Jakąż łatwość i pewność mają tutaj dusze w nabywaniu większego uczestnictwa w zasługach Jezusa Ukrzyżowanego! Dusza otrzymuje najświętszą Krew. Można więc zrozumieć to, co później dzieje się w praktyce; czyli fakt, że dusze w zwyczajny sposób oddalają się od grzechów ciężkich.

Co więcej: w częstych spowiedziach następuje uwolnienie od części kar czasowych. Dusza coraz bardziej się upokarza, nienawidzi i żałuje swoich win. W częstych spowiedziach formuje się coraz doskonalsza i poprawniejsza świadomość wielkiego zła, jakim jest grzech, nawet powszedni. Formuje się sumienie wrażliwe, uważne, czuwające nad tym, aby uniknąć wszelkiej niezamierzonej niedoskonałości. Pismo Święte mówi, że są osoby „którzy posiadają pragnienie piękna" (Syr 44, 6); mają wielkie zadanie zachowania przed oczyma Boga piękna i czystości. Będą one miały większą pewność, kiedy staną przed sądem najwyższego Sędziego, przed którym trzeba będzie zdać sprawę nawet z jednego zaniedbanego słowa.

3. Niech się zmiłuje nade mną Bóg Wszechmogący i odpuściwszy mi wszystkie moje grzechy, niech mnie zaprowadzi do żywota wiecznego. Pan Wszechmogący i miłosierny niechaj mi udzieli przebaczenia, rozgrzeszenia i odpuszczenia grzechów moich.

Pan Jezus Chrystus niech mnie uwolni ze wszelkich więzów ekskomuniki, suspensy, interdyktu.

Rachunek sumienia. - Czy spowiadam się często? Czy uciekam od niebezpieczeństwa nabycia zgubnego przyzwyczajenia? Czy zawsze mam szczegółowe postanowienia odnoszące się do zaniedbań wynikających z moich określonych wad? Szczególnie w odniesieniu do wady głównej?

Postanowienie. - W każdej spowiedzi szczerze powiem do siebie: od ostatniej spowiedzi zauważam postęp; albo: nie widzę żadnego postępu; albo: widzę pogorszenie.

Modlitwa. - Niechaj męka Pana naszego Jezusa Chrystusa, zasługi Najświętszej Maryi Panny oraz wszystkich Świętych, oraz to wszystko, co dobrego uczynię i przykrego zniosę, posłuży mi do otrzymania odpuszczenia grzechów, pomnożenia łaski i wyjednania nagrody życia wiecznego.

za: J. Alberione, Krótkie medytacje na każdy dzień roku, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2014.