7 listopada - To co cesarza i to co Boga

„Ze względu na Pana podporządkujcie się każdej władzy ustanowionej przez ludzi. Szanujcie króla jako najwyższego władcę i zarządców, ponieważ zostali przez niego upoważnieni, aby karać złych i nagradzać dobrych. Taka jest bowiem wola Boża: abyście swoim dobrym postępowaniem zmuszali do milczenia niewiedzę głupich ludzi" (1 P 2,13-15).

1. Jesteśmy członkami społeczeństwa cywilnego oraz członkami wspólnoty Kościoła. W obu z nich mamy środki, odpowiednie do tego, by zapewnić sobie wieczne zbawienie. W obu z nich mamy także obowiązki; jedne i drugie są wyrazem woli Boga. Ich wypełnienie wysłuży nam życie wieczne.

Jasno widać to w dzisiejszej Ewangelii: „W owym czasie faryzeusze odeszli i naradzali się, jak przyłapać Jezusa na słowie. Posłali do Niego swoich uczniów razem ze zwolennikami Heroda z zapytaniem: «Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i zgodnie z prawdą nauczasz drogi Bożej. Nie dbasz o niczyje względy i nie zważasz na ludzką opinię. Powiedz nam, co o tym sądzisz: Czy należy płacić podatek cesarzowi, czy też nie?».

Jezus poznał ich przewrotność i odpowiedział: «Obłudnicy! Dlaczego Mnie wystawiacie na próbę? Pokażcie Mi monetę, którą się płaci podatek!*. A oni podali Mu denara. Wtedy zapytał: «Czyja jest ta podobizna i napis?». Odpowiedzieli: «Cesarza». Wówczas rzekł: «Oddajcie więc cesarzowi to, co jest cesarskie, a Bogu to, co jest boskie*” (Mt 22, 15-21).

2. Jezus znał zło zakorzenione w faryzeuszach i zwolennikach Heroda. Faryzeusze nie chcieli płacić podatków na rzecz cesarza Rzymu, ponieważ byłoby to uznaniem poddaństwa. Mówili, że stoi to w sprzeczności z prawem Mojżeszowym. Zwolennicy Heroda płacili ten podatek i tych, którzy unikali wniesienia opłaty, nazywali buntownikami. Wydawało im się też, że jakkolwiek Jezus odpowie, będą mieli podstawę, aby Go pojmać i skazać. Jezus prosi jednak, aby przynieśli mu monetę; widniała na niej podobizna oraz podpis cesarza. Zatem już dokonano wymiany celem zapłacenia podatku, ponieważ, aby wnieść opłatę, trzeba było posłużyć się walutą rzymską, [a kto się nią posługiwał] uznawał tym samym zwierzchność Rzymu. Jezus odpowiedział: „Oddajcie więc cesarzowi to, co jest cesarskie”. Następnie idzie krok dalej, wobec swoich oponentów przyjmuje postawę sędziego i mówi do nich: „Oddajcie Bogu to, co należy do Boga”.

Władzy świeckiej musimy dać to, czego ma ona prawo wymagać. Ale nie wolno zapominać, że jest także Kościół, jest dusza, jest Bóg: to wszystko jest źródłem obowiązków z innego zakresu, o wiele ważniejszych i trudniejszych. To oznacza: dusza nosi w sobie obraz i podobieństwo Boga: musi być oddana Jemu. Bogu należy więc oddać: umysł, wolę, intencje, uwielbienie, wdzięczność. Święty Augustyn mówi: „Jesteśmy monetą Boga, na której wybity jest Jego wizerunek. Bóg domaga się tego, co do Niego należy; tak jak cesarz ma prawo żądać tego, na czym odbita jest jego twarz. Są tacy, którzy chcieliby zanegować swój obowiązek tak względem władzy świeckiej, jak i ten odnoszący się do Kościoła i Boga. Są tacy, którzy bronią prawa Państwa, ale gardzą i negują prawa Boga, Kościoła, duszy.

Dobry chrześcijanin jest najlepszym obywatelem, najlepszym żołnierzem, najlepszym pracownikiem. Jednocześnie przypomina on, że nasza dusza, obraz Boga, jeszcze raz znajdzie się w rękach Jezusa Sędziego. On dokładnie sprawdzi, czy obraz ten został w całości zachowany i czy nie jest zniekształcony, zanieczyszczony.

Kościół jest społecznością wyższą niż państwo: posiada on prawo do życia i do wolności w wypełnianiu misji, którą powierzył mu Boski Założyciel. Kto próbuje zaszkodzić dziełu Papieża i kapłanów, kto utrudnia wychowanie chrześcijańskie młodzieży, kto stawia przeszkody prawom Ewangelii, ten sprzeciwia się Bogu i Jezusowi Chrystusowi. Człowiek jest ciałem, ale także duchem. Obowiązki wobec ducha są niezmierzenie większe niż te odnoszące się do ciała.

3. Od Boga pochodzi wszelka władza: cywilna i religijna. Uwielbiam Boga, reprezentowanego przez tych, którzy sprawują rządy. Szanując ich, oddaję cześć władzy i prawom Boga: kocham i jestem posłuszny, wiedząc, że w nich jestem posłuszny Bogu: „Nie ma bowiem władzy, która nie byłaby od Boga” (Rz 13, 1). Być może przez nieporadność tego, kto ma władzę, będąc mu posłusznym w imię miłości Boga, zyskuję zasługę dla życia wiecznego. Ty, błogosławiony Jezu, byłeś poddany wszelkiej władzy ziemskiej, chociaż nie byłeś do tego zobowiązany. Będę więc szedł za Twoim przykładem.

Rachunek sumienia. - Uznaję, szanuję, słucham Boga w tych, którzy sprawują rządy w społeczeństwie cywilnym? A w sposób szczególny rządzących Kościołem?

Postanowienie. - „Każdy człowiek niech się podporządkuje władzom” (Rz 13, 1).

Modlitwa. - Dobry Mistrzu, w momencie Twojego narodzenia byłeś posłuszny rozporządzeniom Augusta; w czasie swojej posługi zapłaciłeś podatek za siebie i za Piotra; wypełniałeś przepisy prawne i religijne; podporządkowałeś się wyrokowi Sanhedrynu i Piłata. Jakże wielki jest to wyrzut dla mojej pychy i mojego uporu! Zmień mnie, proszę; spraw, aby moje serce było uległe oraz pełne szacunku, tak jak Twoje Serce.

za: J. Alberione, Krótkie medytacje na każdy dzień roku, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2014.