7 maja - Roztropność - I

„Myślenie Ducha prowadzi do życia i pokoju, a myślenie ciała - do śmierci, gdyż myślenie ciała jest nieprzyjazne Bogu. Nie uznaje ono bowiem, ani nie może uznawać prawa Bożego. Ci więc, którzy postępują według ciała, nie mogą się podobać Bogu" (Rz 8,6-8).

1. Roztropność jest nadprzyrodzoną cnotą moralną, która skłania rozum do wybierania najlepszych środków służących osiągnięciu wiecznego zbawienia.

Jest roztropny przemysłowiec, roztropny handlarz, roztropni są rolnik student i robotnik: wszystkim dysponują i zarządzają w imię dobra swoich ziemskich interesów i potrzeb; to jest zwykła ludzka roztropność.

Jest też roztropność człowieka cielesnego, ambitnego, skąpego, można powiedzieć, że jest to roztropność cielesna; nie buduje przyjaźni z Bogiem i prowadzi do śmierci.

Roztropność chrześcijańska natomiast, poznawszy wieczne przeznaczenie człowieka, wszystko podporządkowuje jednemu celowi, jakim jest osiągnięcie Nieba; wszystkie ludzkie obowiązki, myśli, intencje, uczucia, choć odnoszące się do wielu rzeczy, jako jedyny cel i motyw mają: dotarcie do Nieba. „Prawdziwą i doskonałą roztropnością jest ta, która udziela rady, osądza i w prawy sposób kieruje człowieka na prawdziwy cel jego życia” mówi św. Tomasz.

2. Aby lepiej poznać i zrozumieć, czym jest roztropność, mamy pewne światło zawarte w przypowieści o dziesięciu | pannach: „Wówczas królestwo niebieskie będzie podobne do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było głupich, a pięć rozsądnych. Głupie wzięły lampy, ale nie zabrały ze sobą oliwy. Rozsądne wzięły lampy i oliwę w naczyniach. A gdy pan młody się opóźniał, ogarnęło je znużenie i wszystkie zasnęły. O północy zaś rozległo się wołanie: «Pan młody nadchodzi! Wyjdźcie mu na spotkanie!)). Wtedy obudziły się wszystkie panny i przygotowały lampy. Głupie powiedziały do rozsądnych: «Podzielcie się z nami oliwą, bo nasze lampy gasną». Ale rozsądne odpowiedziały. «O nie, gdyż mogłoby nie starczyć i nam, i wam. Idźcie do sprzedawców i kupcie sobie». Gdy one odeszły, przybył pan młody. Te, które były przygotowane, weszły z nim na wesele i drzwi zamknięto. Później przyszły pozostałe panny i wołały: «Panie, panie, otwórz nam!». Lecz on im odpowiedział: «Zapewniam was, że was nie znam». Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny” (Mt 25, 1-13).

3. Rozum oświecony wiarą ukazuje nam nagrodę. Po mocnym ugruntowaniu celu, podejmuje się stosowne środki: „Wyznaczając sobie nagrodę, przyjął krzyż”39 (Hbr 12, 2). Całą złożoność życia podporządkowuje się jednemu celowi, również każde codzienne działanie każde słowo, wszystko dla wiecznego szczęścia.

Rachunek sumienia. - Jestem wystarczająco oświecony, przeniknięty | nadprzyrodzonymi zasadami? Mam żywą wiarę w rzeczy ostateczne? Podporządkowuję moje działanie wieczności?

Postanowienie. - Potrzebuję światła: zawsze będę o nie prosił Boga. To światło musi oświecać moje kroki i zaprowadzić mnie przed wieczne tabernakula.

Modlitwa. - Panie, tysiące ciemności, intryg i słabości utrudnia mi zbawienie: ale ja w Tobie pokładam ufność. Kto ufa Panu, ten zmartwychwstanie Znajdę ucieczkę u źródeł życia i łaski: Ty ukryłeś je w świętych sakramentach. Spraw, abym coraz lepiej widział i rozumiał dobra ukryte w spowiedzi, Komunii św., we Mszy św., w nawiedzeniu Eucharystii. Tam znajduję Ciebie obecnego, zawsze; każdego dnia mogę z Tobą rozmawiać i otwierać przed Tobą moją duszę; mogę słyszeć Twoje pełne miłości słowo i przyjmować niewymowne i radosne pocieszenie. Z Tobą jestem pewien, że wejdę na moją małą kalwarię, że dotrę do Nieba.

za: J. Alberione, Krótkie medytacje na każdy dzień roku, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2014.