8 marca - Upadek człowieka

"Rzekł do mężczyzny: "Ponieważ posłuchałeś kobiety i zjadłeś owoc z drzewa, z którego zakazałem ci jeść, przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu. W trudzie będziesz zdobywał na niej pożywienie przez wszystkie dni życia. Będzie ci ona rodziła ciernie i osty, a przecież twoim pokarmem mają być płody roli. W pocie czoła będziesz zdobywał pożywienie, aż wrócisz do ziemi, bo z niej zostałeś wzięty. Bo z prochu jesteś i do prochu wrócisz" (Rdz 3, 17-19).

1. Adam został poddany próbie. Jeśli przebrnąłby przez nią pomyślnie, otrzymałby wieczną nagrodę i mógłby przekazać potomkom otrzymane dobra. Miał dar nienaruszalności, ale miał również wolność. Nienaruszalność znosiła jedną przyczynę grzechu, ale nie wszystkie. Także aniołowie, nie mając pożądliwości, grzeszą.

Próba polegała na zachowaniu Bożych praw, a w szczególności na zachowaniu jednego pozytywnego przykazania, dodanego do prawa naturalnego.

Pismo Święte mówi, że Bóg zabronił człowiekowi jeść owoców z drzewa poznania dobra i zła. Do ziemskiego raju wszedł jednak demon, przybrał formę węża i kusił Adama i Ewę. W umyśle pierwszych rodziców zasiał ziarno wątpliwości, czy naprawdę mają obowiązek być posłuszni; zasugerował im, że jeśli zjedzą ten owoc, to staną się nieśmiertelni, co więcej, staną się tacy sami jak Bóg, będą mogli poznać, czym jest dobro, a czym zło. Była to pokusa, która pobudzała ciekawość, dumę, pragnienie szczęścia. Ewa i Adam sprzeciwili się posłuszeństwu; popełnili bardzo ciężki grzech, sprzeniewierzyli się panowaniu Boga. dobrze znali Boże ostrzeżenie, konsekwencje grzechu, więc łatwo mogli mu zapobiec: ich niewierność nie ma żadnego usprawiedliwienia.

2. Bóg ukarał Adma i Ewę: pozbawił ich łaski, zabrał dary wiedzy wlanej, nienaruszalność i niepodleganie cierpieniom i śmierci.

Zostawił im jednak wiarę i nadzieję; obiecał Odkupiciela; dzięki łasce habitualnej pobudził w nich żal; a później przebaczył.

Rodzina Adama doświadcza jednak konsekwencji grzechu ojca. Rodzimy się pozbawieni łaski, pozbawieni darów preternaturalnych, jesteśmy poddani różnym rodzajom zła; dzieje się to na skutek grzechu pierworodnego. Nie jest to nasz grzech osobisty, ale jest utratą, plamą, którą nosi na sobie rodzina ludzka, brud, który wyklucza z Nieba, chociaż grzech pierworodny nie może być powodem skazania człowieka na piekło.

Jesteśmy upośledzeni, naznaczeni ignorancją, skłonni do zła, ulegli pokusom. Człowiek nie stracił jednak inteligencji i wolności; jego istota nie jest do cna zepsuta. Ale jego umysł poniósł wielką szkodę; człowiek jest stworzeniem leniwym w podejmowaniu prób powrotu do swojego Stwórcy; częściej człowiek bardziej podporządkowany jest ciekawości niż umiłowaniu prawdy; zapomina o rzeczach wiecznych, skupiając się na tym i ekscytując tym, co ziemskie. Jakie błędy! Przesądy, ciemnota! Wola często jest w sposób dumny niezależna; pragnie szczęścia, ale szuka go tam, gdzie go nie ma; bardzo łatwo daje się ponieść żądzom i uczuciom. Zmysły zewnętrzne często depczą prawa moralne: oczy, słuch, smak, język, dotyk. Jeszcze bardziej zbuntowane są zmysły wewnętrzne: wyobraźnia, serce, pożądania itd.

3. Dlatego św. Paweł krzyczy: "Jakże jestem nieszczęśliwym człowiekiem! Nie czynię bowiem dobra, którego pragnę, ale czynię zło, którego nie chcę..." (por. Rz 7,15). "Widzę jednak w sobie inne prawo, sprzeciwiające się prawu mojego umysłu... Jestem nieszczęśliwym człowiekiem! Kto mnie wyzwoli z ciała śmierci?" (Rz 7, 23-24). I konkluduje: "Tylko łaska Boga przez Jezusa Chrystusa naszego Pana" (por. Rz 7, 25).

Rachunek sumienia. - Czy dobrze znam skutki grzechu pierworodnego? Podchodzę do siebie z nieufnością z racji wielu moich złych skłonności? Szukam pomocy w łasce i modlitwie?

Postanowienie. - Będę miał w pamięci myśl św. Jana: "Gdyby jednak ktoś zgrzeszył, mamy Orędownika u Ojca, sprawiedliwego Jezusa Chrystusa. On jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechu" (1 J 2, 1-2).

Modlitwa. - Nasi przodkowie nie byli szczęśliwi! Ale my będziemy szczęśliwi, jeśli nauczymy się być roztropni, pokorni, czuwający. W Adamie utraciliśmy łaskę; ale Jezus Chrystus nam ją przywrócił; i ofiarował nam ją we chrzcie św. "Czuwajcie i módlcie się" (por. Mt 26,41), abyście jej nie stracili! Pokusy stale są obecne; nasze siły niewielkie; diabeł jak lew ryczący, który krąży, aby zabić i pożreć... (por. 1 P 5,8). Środek pewno: często i gorliwie przyjmować Komunię św. Odchodzimy od Bożego stołu przepełnieni ogniem, w oczach diabła jawimy się jako coś przerażającego.

za: J. Alberione, Krótkie medytacje na każdy dzień roku, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2014.