19.01. - Niepewność śmierci

"Dlatego czuwajcie, bo nie wiecie, którego dnia przyjdzie wasz Pan! Zważcie na to, że gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze nocy przyjdzie złodziej, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby mu włamać się do swojego domu. Dlatego też i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, kiedy się nie spodziewacie, Syn Człowiecy przyjdzie" (Mt 24,42-44).

1. „ Veniet sicut fur in nocte: Przyjdzie jak złodziej w nocy” (1 Tes 5,2).
Jeśli gospodarz wiedziałby, kiedy przyjdzie złodziej, nie położyłby się spać, aby zapobiec kradzieży. Może przyjść w każdym miejscu, o każdej porze, z tysiąca powodów. Może przyjść w kościele, w domu, na drodze. Może przyjść za dnia, w nocy, podczas sprawowania liturgii, w czasie zabawy.
Powinien i musi bać się śmierci każdy, kto nie zawsze jest na nią przygotowany. Dotyczy to również starców i ciężko chorych, którzy często łudzą się, że będą jeszcze żyli, przynajmniej parę dni. Przygotowanym trzeba być zawsze.

2. Niepewny jest czas: w młodości, w sile wieku, w starości. Dziś, jutro, za miesiąc, za rok, później? Nasza niewiedza na ten temat jest absolutna; domysły nigdy nie są pewne; niebezpieczeństwo może nadejść w jednej chwili. W naszych planach zawsze musimy uwzględniać ten warunek; „Będziemy żyć, jeśli Pan będzie tego chciał”.

3. Niepewny jest sposób: Umrę dobrze? Umrę źle? W stanie uniesienia i żarliwości, w obojętności, w grzechu? Dziś wiem, w jakim jestem stanie; nie wiem, co może stać się ze mną jutro. Także dusza posiadająca stan łaski może jutro ulec pokusie, popaść w grzech i nagle znaleźć się przed trybunałem Boga. Zawsze należy | czuwać; zawsze trwać w stanie świętej pokory, zawsze się modlić.

Rachunek sumienia. - Odkładam w czasie moje nawrócenie? Moje postanowienia większej pilności w służbie Bogu, pod pretekstem tego, że jestem ciągle młody? Że śmierć jest daleko?

Postanowienie. - Każdego wieczoru trzy razy odmówię Zdrowaś Maryjo w intencji dobrej śmierci.

Modlitwa z prośbą o uchronienie przed nagłą śmiercią:
Miłosierny Panie Jezu, przez Twoją agonię i krwawy pot, przez Twoją śmierć, błagam Cię, uchroń mnie przed nagłą i niespodziewaną śmiercią.
Panie Jezu, Ty jesteś pełen dobroci. Przez Twoje ciężkie i haniebne biczowanie oraz cierniem ukoronowanie, przez Krzyż i okrutną mękę Twoją, przez Twoją dobroć, pokornie proszę Cię, nie pozwól, abym umarł nagle i bez sakramentów świętych.
Ukochany mój Jezu, mój Panie i Boże, przez wszystkie Twoje bóle i cierpienia, przez Twoją bezcenną krew i Twoje święte rany; mój najsłodszy Jezu, przez Twoje ostatnie słowa wypowiedziane na krzyżu: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” i dalej: „Ojcze, w Twoje ręce oddaję ducha mego” najgoręcej proszę Cię, abyś mnie wybawił od nagłej śmierci. Twoje ręce, mój Zbawicielu, uformowały mnie całego.  Nie pozwól, aby śmierć spadła na mnie nagle. Błagam Cię, daj mi czas na pokutę i żal; daj mi łatwe i pełne łaski przejście, abym mógł kochać Cię całym sercem, oddawać Ci chwałę i wielbić Cię na wieki.
Mój Panie Jezu Chryste, przez pięć Ran zadanych Tobie na krzyżu wspomóż Twoje sługi odkupione przez Twoją najdroższą Krew... "Sław, języku, tajemnicę Ciała i najdroższej Krwi, którą jako Łask Krynicę wylał w czasie ziemskich dni... Król narodów godzien czci".

za: J. Alberione, Krótkie medytacja na każdy dzień roku, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2014.

Komentarze